Sto lat temu w centrum Bielska tryskało źródełko z wodą o właściwościach leczniczych, z którego korzystali mieszkańcy.
Jednak na skutek postępującej urbanizacji z biegiem czasu ślad po nim zaginął. Miejsca tego nie widać dziś ani na archiwalnych zdjęciach lotniczych, ani na mapach Google, ale trudno przypuszczać, aby źródełko o tajemniczej specyfice wyschło. W porozumieniu ze znanym bielskim historykiem rozpoczynamy poszukiwania. Może w Państwa domach zachowały się stare fotografie lub inne dokumenty wskazujące na lokalizację źródła? Ustalenia mogą pomóc ludziom w problemach zdrowotnych oraz dopisać ważną kartę do historii miasta.
W drugiej połowie XVIII wieku w pobliżu obecnej nowej Befamy, poniżej ul. Sikornik, mieściła się gospoda Zum Lebensbrunn (Zdrój Życia, Pod Zdrojem). Tę nazwę przypomina obecna ul. Zdrojowa, wcześniej Lebensbrunngasse. Na terenach fabrycznych, które były wówczas własnością Gustawa Josephy’ego, znajdowało się bulgoczące źródło. Mieszkańcy dzielnicy i pracownicy fabryki czerpali zeń wodę o charakterystycznym smaku, wierząc w jej właściwości lecznicze. Strumień z uregulowanym korytem zasilał basen.
Nikt nie wie gdzie tryskało?
Do informacji o źródełku dotarliśmy dzięki znakomitemu bielskiemu historykowi Piotrowi Kenigowi, kustoszowi i kierownikowi Starej Fabryki. Niestety, nie wiadomo dokładnie, w którym miejscu biło źródło życia. Zdaniem historyka, hipotetycznie mogło to być na zachód lub wschód od ul. Zdrojowej. Brak też informacji o lokalizacji basenu w Befamie. – Nie widać go ani na zdjęciach lotniczych z lat 40. XX wieku, ani na współczesnych mapach Google – twierdzi Piotr Kenig.
Jaśniejszy snop światła rzuca na sprawę publikacja „Bielitz-Bialaer Deutsche Zeitung“ z 29 lipca 1926, przedrukowana w dodatku historycznym „Unsere Heimat” do wydawanego przez pastora Richarda Ernsta Wagnera „Neue evangelische Kirchenzeitung”.
– Najważniejszą rzeczą przy gospodzie było wydajne, bulgoczące, czyste źródło, od którego wzięło nazwę całe założenie – czytamy w artykule Gustawa Schlauera. – Woda ta była ceniona przez wielu ludzi, a czasami uważana również za leczniczą. Sława źródła z biegiem czasu zanikła. Ostatnio „Zdrój Życia” ponownie świętuje swoje zmartwychwstanie. Firma G. Josephy’ego Spadkobiercy kieruje wodę przez prosty basen z odpływem do potoku Sikornik (Maisengrundbach) – podkreśla autor artykułu.
Nosili w butelkach i dzbankach
Autor informuje, że smak wody przypomina wodorowęglan sodu (Natron bicarbonicum). Pracownicy fabryki „z upodobaniem” pili ową wodę, a niektórzy twierdzili nawet, że posiada właściwości lecznicze i pobudzające apetyt. Właściwości zdrowotne przypisywało jej wtedy starsze i młodsze pokolenie bielszczan. – Wiele osób zabiera ją w butelkach i dzbankach do domu dla swoich rodzin – czytamy w gazecie, która ukazała się prawie 100 lat temu. Artykuł kończy się apelem do miejscowych chemików, aby przeprowadzi analizę składu wody, „czy aby nie tylko starzy, ale po nich również i młodzi nie ulegają złudzeniu”.
Obecnie naukowcy dysponują dużo lepszymi narzędziami umożliwiającymi analizę składu chemicznego wody. W ten sposób można potwierdzić lub wykluczyć jej właściwości zdrowotne. W razie pozytywnej opinii medycy orzekną, na jakie dolegliwości może być pomocna. Warunek jest jeden: trzeba dotrzeć do źródła. Dlatego w porozumieniu z Piotrem Kenigiem prosimy Czytelników o pomoc w lokalizacji zaginionego ujęcia wody.
Czekamy na kontakt od miłośników miasta
Pamięć zbiorowa jest niewyczerpana. Może w Państwa archiwach domowych zachowały się stare mapy, gazety, zdjęcia i inne dokumenty, które naprowadzą historyków na ślad tajemniczego źródełka? Być może byłaby możliwość udostępnienia wody bielszczanom jako zdroju publicznego. Informacje w tej sprawie prosimy przesyłać na adres: redakcja@witajbielsko.pl z dopiskiem „Źródło życia”.
Współcześnie wodorowęglan sodu, powszechnie znany jako soda oczyszczona, ma bardzo szerokie zastosowanie w przemyśle, kosmetykach czy medycynie. Zmieszany z wodą może być wykorzystywany jako środek zobojętniający kwas żołądkowy w leczeniu niestrawności i zgagi. Mieszanina wodorowęglanu sodu i innego związku rozpuszczona w wodzie i przyjmowana doustnie jest skutecznym preparatem do płukania przewodu pokarmowego.
Artykuł z portalu www.witajbielsko.pl