Miasto Rybnik i Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu podpisały umowę o organizacji studiów podyplomowych z zakresu polityki rowerowej i planowania ruchu rowerowego.Pierwsza w Polsce rowerowa podyplomówka – chwali się rybnicki Ratusz. Jak będą wyglądały zajęcia? Czy program studiów obejmuje praktyczne aspekty? O tym w dzisiejszym materiale.
Po co komu takie studia?
Na stronie UMK w Toruniu możemy przeczytać, że celem studiów jest poszerzenie wiedzy z zakresu polityki rowerowej wśród osób zatrudnionych w jednostkach samorządu terytorialnego. Ponadto studia mają przygotowywać do pracy w administracji rządowej i samorządowej, instytucjach, zespołach ds. mobilności oraz fundacjach, stowarzyszeniach i instytucjach badawczych.
Czy absolwenci znajdą zatrudnienie? Ku mojemu zaskoczeniu – tak. 30 listopada zakończyła się rekrutacja na stanowisko „Specjalisty ds. rozwoju sieci tras rowerowych” w Krakowie. Z ogłoszenia wynikało, że kandydat powinien mieć wykształcenie wyższe w specjalności drogowej lub mostowej oraz umiejętność obsługi pakietu Office. Zarząd Dróg Wojewódzkich oferował wynagrodzenie zasadnicze w przedziale 5400–5600 zł, premie uznaniowe oraz dodatek stażowy. Podobne stanowiska były oferowane w Zabrzu oraz Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach. Wyraźnie widać więc, że zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie istnieje.
Jak będą wyglądały zajęcia?
Zgodnie z dostępnym sylabusem, program studiów obejmuje zagadnienia z zakresu bezpieczeństwa, finansów, marketingu, ekologii, inżynierii oraz informatyki (w kontekście projektowania infrastruktury). Zajęcia będą odbywały się zarówno w salach wykładowych i ćwiczeniowych, jak i w terenie – w Toruniu oraz Rybniku. Prowadzący to pracownicy uczelni (najpewniej z Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu), urzędnicy, policjanci, oficerowie rowerowi, architekci, inżynierowie i prawnicy. Studia trwają dwa semestry, łącznie 148 godzin. Rekrutacja na semestr letni już ruszyła.
Czy uruchomienie tego kierunku to przełom w polityce rowerowej?
W dłuższej perspektywie – tak. Wykształcenie odpowiednich kadr zajmie lata. W dodatku do głębszych zmian potrzebne jest także przekonanie ludzi o korzyściach płynących z jazdy na rowerze. Choć uruchomienie takiego kierunku to niewątpliwie krok naprzód, nadal daleko nam do poziomu rowerowej infrastruktury Kopenhagi czy Amsterdamu.