Pokonał całą Afrykę na rowerze? – Kazimierz Nowak

Pokonał całą Afrykę na rowerze? – Kazimierz Nowak

Podróżnik, a także pionier polskiego reportażu. Znany z tego że przemierzył tam i z powrotem Afrykę.

Przez 5 lat pokonał 40 tysięcy kilometrów, korzystając z różnych środków transportu, ale to właśnie rower odgrywał kluczową rolę w tej podróży. Mowa tu o Kazimierzu Nowaku.

Dzisiaj opowiem Wam o jego niezwykłych dokonaniach. Zanim jednak zaczniemy, kilka słów od partnera dzisiejszego materiału. Partnerem jest portal roweromate.pl – jeśli szukasz porad rowerowych lub inspiracji na rowerową wyprawę, koniecznie odwiedź mojego bloga!

Kliknij tutaj, aby zobaczyć film!

Początki bywają skromne

Kazimierz Nowak, o którym mowa, urodził się 11 stycznia 1897 roku w Stryju na Wołyniu. Chwileczkę. Wróć. (efekt cofania) Od jednego z widzów wiem, że Stryj nie leży na Wołyniu. Stryj leży na ziemi przemyskiej, a Wołyń leży bardziej na północny-wschód.

Wracając do historii: mając 15 lat, odbył swoją pierwszą samodzielną podróż do Watykanu. Po zakończeniu I wojny światowej przeprowadził się do Poznania, gdzie pracował jako urzędnik i reporter. W 1922 roku założył rodzinę – ożenił się z Marią, z którą miał córkę Elżbietę i syna Romualda. Niestety, kryzys gospodarczy pozbawił go pracy, co zmusiło go do szukania nowych sposobów na zarobek. Wciąż marzył o byciu korespondentem prasowym, co stało się początkiem jego pierwszej rowerowej przygody.

W 1925 roku Kazimierz odbył dwie rowerowe podróże przez całą Europę, które doprowadziły go aż do Trypolitanii (dzisiejsza Libia). Brak funduszy oraz problemy zdrowotne zmusiły go do powrotu do Polski. Jednak te doświadczenia zainspirowały go do planowania podróży przez Afrykę.

Kazimierz Nowak był przeciwnikiem kolonializmu i nie popierał ambicji Ligi Morskiej i Rzecznej, która dążyła do pozyskiwania kolonii dla Polski. Z tego powodu Liga nie wspierała jego działań. Otrzymał jedynie komplet opon od firmy Stomil i aparat Contax od żony, dzięki któremu mógł udokumentować swoją podróż. Jego głównym środkiem transportu pozostał stary, siedmioletni rower.

Podróż życia

4 listopada 1931 roku Nowak rozpoczął wyprawę swojego życia. Z Boruszyna dotarł pociągiem do Poznania, następnie do Rzymu, skąd rowerem przejechał do Neapolu. Tam wsiadł na prom do Trypolisu, skąd rozpoczął swoją afrykańską podróż. Przez pustynne osady i włoskie tereny dotarł do Egiptu, a stamtąd ruszył na południe Afryki, podróżując wzdłuż Nilu przez Kair, Chartum, aż do Konga. W trakcie swojej podróży poznał różnorodne kultury i plemiona – Szilluków, Watussów, Pigmejów, Burów czy Zulsów.

Swoje relacje z podróży przesyłał żonie, która przekazywała je do gazet. Jego reportaże były publikowane m.in. w “Światowidzie” oraz “Przewodniku Katolickim”.

Po trzech latach podróży Kazimierz Nowak osiągnął Przylądek Igielny.

Jak dałeś radę przyjechać, dasz radę wrócić

W drogę powrotną udaje się w maju 1934 roku. W jednym z wywiadów wyznał, że Brytyjczycy byli pod wrażeniem jego dokonań i zaproponowali mu podróż pociągiem do Europy, jednak Nowak odmówił. Podczas podróży powrotnej rower Nowaka rozpadł się. Od jednego z Polaków niejakiego Mieczysława Wiśniewskiego otrzymuje konia, którego nazwał „Ryś”. Miał również inne konie bagażowe „Cowboya” i „Żbika”. Rozstaje się dopiero w Angolii w posiadłości hrabiego Zamojskiego. Hrabia pożycza mu rower. W tamtych okolicach Nowak postanawia popłynąć rzeką Kassai. Jego czółenko „Poznań I” wraz z bagażem rozbija się. Pozostała mu wówczas piesza wędrówka. Zdeterminowany podróż dociera do prowincji Lulua w Kongo Belgijskim. Tam kupuje nową łódź i nazywa ją ”Maryś”. Na jej pokładzie przemierza przez środkową Afrykę.

Ostatni etap wyprawy – Sahara – okazał się najtrudniejszy Był już rower, czółno i koń. Więc czego brakuje? Tak, dokładnie chodzi o wielbłąda. W Afryce Francuskiej zorganizował własną karawanę i przez pięć miesięcy pokonywał Saharę, aż w listopadzie 1936 roku dotarł do Algieru. Dzięki pożyczce od polskiego konsula w Paryżu uzyskał dokumenty i bilet na powrót do Polski. Pod koniec grudnia 1936 roku wrócił do Poznania.

Po powrocie Nowak wygłaszał liczne odczyty na temat swoich afrykańskich przygód. Niestety, był wyczerpany fizycznie – zmagał się z atakami malarii, a także zapaleniem okostnej lewej nogi. W szpitalu zachorował na zapalenie płuc i zmarł 13 października 1937 roku. W swoich planach miał jednak kolejne wyprawy, m.in. do Azji.

Cel: spełnić marzenia

Życie Kazimierza Nowaka można opisać jako walkę z przeciwnościami losu i realizowanie swoich marzeń. Jego podróż była niezwykłym wyczynem, a jego relacje stanowią cenny wkład w historię polskiego reportażu.

Podczas przygotowań do tego materiału  bazowałem na materiałach udostępnionych przez Fundację im. Kazimierza Nowaka.

Bardzo dziękuje Państwu za uwagę. Zachęcam również Państwa do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą serwisu buycoffe.to. Partnerem dzisiejszego materiału był portal roweromate.pl. Aktualności, porady, ścieżki rowerowe. Ponadto zapraszam do śledzenia mojego kanału na platformie YouTube – tym razem historycznego.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

3
0

Komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *