W sierpniu ub. roku w mediach zrobiło się głośno o działalności tzw. Nocnego Zarządu Dróg Rowerowych, czyli grupy anonimowych aktywistów, którzy pod osłoną nocy poprawiają infrastrukturę rowerową Krakowa.
Działają szybko i skutecznie. Wtedy, gdy inni śpią. Dzięki ich pracy udało się m.in. naprawić okolice Ronda Grunwaldzkiego oraz drogę rowerową przy Alei Jana Pawła II. W dzisiejszej rozmowie zdradzają kulisy swojej działalności.
Geneza
Skąd zrodził się pomysł powołania grupy, która naprawia krakowską infrastrukturę rowerową? Instytucje utrzymywane z pieniędzy publicznych nie dają rady?
– Od wielu lat walczymy o jakość infrastruktury rowerowej. Otwarcie i oficjalnie. Zarząd Dróg Miasta Krakowa (ZDMK) zaczął coraz bardziej absurdalnie odmawiać dostosowania infrastruktury do obowiązującego prawa. Decydujący był remont węzła Jana Pawła II x Stella Sawickiego. Po wielu odmowach wykonano remont nie uwzględniający naszych postulatów, więc postanowiliśmy bubel naprawić. Najpierw betonowo, potem nauczyliśmy się używać asfaltu na zimno.
Dlaczego działacie anonimowo i podpisujecie się jako grupa „partyzancko” likwidująca uciążliwości krakowskiej infrastruktury rowerowej?
– Jesteśmy nocnym zarządem, pierwszym po powołaniu nocnego burmistrza. A tak serio. Mamy świadomość hejtu w mediach i social mediach, ale nie chcemy marnować energii na odpowiedzi. Anonimowość pozwala skupić się na celach, a nie promowaniu swojej osoby czy uprawianiu polityki. Wielu aktywistów tej pokusie uległo, z marnymi skutkami.
Ile osób jest obecnie zaangażowanych w działalność Nocnego Zarządu Dróg Rowerowych?
– Z każdym tygodniem więcej. W pracach uczestniczyło już ponad 20 osób, kilkadziesiąt sprawdzonych znajomych dorzucało się do kasy w celu pokrycia kosztów działalności.
Jak na początku wyglądała Państwa współpraca z instytucjami samorządowymi, np. Zarządem Dróg Miasta Krakowa? Jak oceniacie ją teraz?
– Nie współpracowaliśmy ani nie współpracujemy z ZDMK, ani z żadną inną jednostką miejską. Kontakt z miastem utrzymujemy przez stronę społeczną zespołu rowerowego. Są to ludzie zaprawieni w bojach urzędniczo-politycznych. Znamy ich od lat, ufamy im i ich wiedzy. Dzięki naszej pracy, ich zaangażowaniu oraz woli zmian ze strony prezydentów Krakowa ( Miszalski, Mazur i Kracik) wiele się zmieniło na lepsze. Nagle da się naprawić straszące od lat problemy. Powstał program ich rozwiązywania i zabezpieczono fundusze.
Rys. Skrzyżowanie Kobierzyńskiej i Pychowickiej. Nówka sztuka. Tut. Zarząd informuje, że palce na zdjęciu mają wymiar standardowy a nie <2mm.
Problemy krakowskich rowerzystów
Co jest największym problemem krakowskich rowerzystów?
– Są dwa poważne problemy. Pierwszy to olbrzymi hejt ze strony niektórych środowisk. Czasem można go poczuć także na ulicach. Chodzi głównie o wyprzedzanie bez zachowania odstępu, zastawianie dróg dla rowerów (DDR) autami czy nawet groźby. Widać to też w niektórych urzędach, ale i tutaj powoli czuć wiatr zmian.
Drugim problemem są duże zaniedbania powstałe w ostatniej kadencji prezydenta Jacka Majchrowskiego. O ile w czasie pandemii dało się ruszyć do przodu i łatano liczne dziury w sieci DDR, to później zamiast kilometrów nowych tras narastały opóźnienia. Warto też wspomnieć o błędach, czyli świadomym psuciu infrastruktury. Takie skrajne przypadki mamy dwa. Ulicę Prądnicką i Aleję 29 Listopada, gdzie świadomie wybrano bubel. Więcej przypadków złych inwestycji też się znajdzie.
Co uważacie za swój największy sukces?
– Powstanie filii Nocnego Zarządu Dróg Rowerowych w innych miastach. Nie są jeszcze tak znane, jak my, ale także prężnie działają na swoim terenie.
Jakie mają Państwo plany na przyszłość? Czy grupa zaprzestanie działalności po rozwiązaniu konkretnej sytuacji, czyli naprawie uskoków, czy planujecie dalsze działania na rzecz infrastruktury rowerowej? Jeśli tak, to jakie?
– Nie zamykamy działalności. Zostało wiele do zrobienia, plan jest. Oprócz ciągłego wspierania ZDMK w usuwaniu niezgodnych z prawem uskoków przy krawężnikach mamy nowe zadania. W swoim czasie wszyscy Państwo się o tym dowiecie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Michał Kowal – z portalu roweromate.pl
Zdjęcie: Nocny Zarząd Dróg Rowerowych – Facebook
O dzielności aktywistów z Nocnego Zarządu Dróg Rowerowych pisał wcześniej – zobacz tutaj.