Czy Was też denerwują elektryczne hulajnogi poniewierające się po ulicach miast? Nie tylko utrudniają życie uczestnikom ruchu drogowego, ale również psują krajobraz miejski.
Czy ktoś próbował uporać się z tym problemem? Czy przepisy dotyczące rowerów i hulajnóg elektrycznych są nierówne? O tym w dzisiejszym artykule. Dziś nietypowo, bo o hulajnogach elektrycznych, czyli konkurencji dla rowerów. Zapraszam!
Nowa konkurencja dla rowerów?
Hulajnoga. Ciekawe słowo, prawda? Jako pasjonatowi historii rozkaźnik “hulaj” kojarzy mi się z hulajgrodem czy hulajpolem. Zresztą pisał o tym Henryk Sienkiewicz w “Ogniem i mieczem” w następujący sposób:
Kozaków nie tylko odrzucono od wałów, ale piechoty zdobyły pierwsze szańce, porozkopywały strzelnice, zakrywki i spaliły znów czternaście hulaj-grodów.
Słowa noga i “hulaj” się połączyły i powstawała hulajnoga. W latach 2018–2021 w Polsce panował chaos, przypominający Dziki Zachód, jeśli chodzi o hulajnogi elektryczne. Ulice naszych miast zaczęły zalewać pojazdy takich marek jak Lime, Bird, FreeNow (kiedyś Hive; swoją drogą bardzo niefortunna nazwa, ale może coś w tym jest), Dott, Bolt, Tier oraz Hop.city. Większość z tych systemów, w odróżnieniu od systemu miejskich wypożyczalni umożliwia użytkownikom pozostawianie hulajnóg w dowolnym miejscu. Posłużę się przykładem Bolta. Hulajnogi i inne pojazdy użyteczności osobistej tej firmy można pozostawiać w zielonej strefie oraz należy wykonać zdjęcie prawidłowo zaparkowanego pojazdu. Algorytm w ciągu paru sekund sprawdza, czy sprzęt pozostawiono w dobrym miejscu i gotowe. Algorytmy, komputery czy sztuczna inteligencja bywa czasami jednak ułomna, a ludzi przebiegli, sprytniejsi i nade wszystkim leniwi. Za przyzwoleniem systemów parkują hulajnogi, gdzie popadnie. W ten sposób ulice miast powoli zostają wręcz zaśmiecane przez jednoślady, których nie można przenieść.
Chcący znajdzie sposób…
I rzeczywiście, niektóre miasta znalazły rozwiązanie na problem hulajnóg pozostawianych w niemalże losowych miejscach. W 2023 roku mieszkańcy stolicy Francji zadecydowali w referendum w sprawie hulajnóg elektrycznych. Paryż został pierwszą europejską stolicą, która wprowadziła całkowity zakaz użytkowania wypożyczalni hulajnóg elektrycznych. Hulajnogi należące do osób prywatnych mogą jedynie poruszać się po jezdni, w żadnym przypadku po chodniku. Zamiast ich, Paryż stawia na system wypożyczania rowerów, który mógł zadebiutować na większą skalę podczas Igrzysk Olimpijskich w 2024 roku.
Polskie podwórko – przepisy dotyczące rowerów i hulajnóg
Porównajmy teraz przepisy dotyczące hulajnóg elektrycznych i rowerów w Polsce.
W Polsce rower może poruszać się po wszystkich drogach, z wyłączeniem dróg ekspresowych i autostrad. Możliwa jest jazda po chodniku po spełnieniu kilku warunków:
Korzystanie z drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów;
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.6. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność, ustępować pierwszeństwa pieszemu oraz nie utrudniać jego ruchu.
A jak wyglądają przepisy w przypadku hulajnóg? Hulajnogi muszą się poruszać po drogach dla rowerów z prędkością nie większą niż 20 km/h. Jeśli nie ma drogi rowerowej, użytkownicy hulajnóg mogą korzystać z dróg publicznych, ale tylko wtedy, gdy dozwolona prędkość na tej drodze wynosi maksymalnie 30 km/h. Hulajnoga elektryczna może poruszać się po chodniku jedynie w wyjątkowych sytuacjach, kiedy:
- Brak jest drogi rowerowej ani pasa dla rowerów, a na drodze, którą użytkownik musiałby się poruszać, dozwolona prędkość wynosi więcej niż 30 km/h.
- Użytkownik musi poruszać się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego (ok. 6 km/h).
- Użytkownik musi ustępować pierwszeństwa pieszym oraz nie utrudniać im poruszania się.
Bezprawie i niesprawiedliwość czy luka w przepisach?
Wyobraźmy sobie następującą sytuację: jesteśmy w obszarze zabudowanym, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h. Droga jest jednojezdniowa, obok mamy chodnik i nie jest wydzielony pas dla rowerzystów. Warunki pogodowe są dobre – świeci słońce. Rowerzysta musi korzystać z jezdni razem z samochodami, co naraża go na niebezpieczeństwo. Kierowcy trąbią na niego i go wyprzedzają, ponieważ rowerzysta może osiągnąć prędkość jedynie 20-30 km/h. Tymczasem osoba na hulajnodze elektrycznej może bezpiecznie jechać chodnikiem, nieco wolniej (bo, około 6km/h), ale jednak. Może warto dostosować dodatkowo przepisy dotyczące hulajnóg elektrycznych?
W trakcie poszukiwania w internecie pożądanych informacji trafiłam na ten artykuł. Wielu autorom wydaje się, że mają odpowiednią wiedzę na ten temat, ale tak nie jest. Stąd też moje ogromne zaskoczenie. Chcę wyrazić uznanie za Twój trud. Zdecydowanie będę polecał to miejsce i częściej tu zaglądał, aby poczytać nowe posty.